Milan zaskoczył Madryt na Bernabeu: zwycięstwo 3-1 na miarę wieków
AC Milan zaskoczył Real Madryt zwycięstwem 3-1 na Santiago Bernabeu we wtorek, co oznaczało pierwsze zwycięstwo nad hiszpańskim gigantem od 15 lat. Ten wynik był ogromnym zaskoczeniem, zwłaszcza po ostatnich sukcesach Madrytu w Lidze Mistrzów, w tym zdobyciu tytułu w zeszłym sezonie. Porażka ta przyniosła również Madrytowi pierwszą porażkę w Lidze Mistrzów u siebie od kwietnia 2022 r., kiedy to Chelsea triumfowała 3-2.
Zwycięstwo Milanu opierało się na znakomitych występach Malicka Thiawa, Tijjaniego Reijndersa i byłego napastnika Madrytu Álvara Moraty, przy czym każdy z zawodników przyczynił się do tak bardzo potrzebnego zwycięstwa klubu. Niestrudzone tempo pracy Moraty, wraz z wyjątkowym występem Reijndersa, pomogło Milanowi zapewnić sobie drugie zwycięstwo w Lidze Mistrzów w tym sezonie. Mecz był ostrym kontrastem do oczekiwanej narracji po ciężkiej porażce Milanu z Barceloną zaledwie tydzień temu, pokazując, że drużyna potrafi wznieść się ponad przeciwności, gdy się liczy. Koszulka Real Madryt, niegdyś symbol dominacji, teraz wydawała się mocno ciążyć graczom, którzy wydawali się zmagać z presją wywieraną na zdeterminowaną drużynę Milanu.
Z drugiej strony Real Madryt wydawał się bezbarwny przez cały mecz. Pomimo obecności gwiazdorskich graczy, takich jak Vinicius Jr., którzy mieli nadzieję odbić się po rozczarowującym wyniku Złotej Piłki, hiszpańska drużyna miała problemy z narzuceniem swojej postawy. Milan skutecznie zneutralizował Viniciusa i chociaż strzelił gola z rzutu karnego, wpływ Brazylijczyka na grę był minimalny. Występ Madrytu był szeroko krytykowany za brak intensywności i pomysłów. Aurelien Tchouameni w szczególności rozegrał jeden z najgorszych meczów w swojej karierze, a drużyna jako całość wydawała się zadowolona z siebie, nie wykazując głodu, jakiego można by oczekiwać od klubu ich rangi. Piłkarze Realu Madryt, ubrani w swoje kultowe białe Koszulki piłkarskie, z niedowierzaniem zbiegli z boiska, nie dorównując intensywności i determinacji Milanu.
Zwycięstwo Milanu uwypukliło szereg problemów Realu Madryt. Zespołowi brakowało kreatywności, fizyczności i chęci zwycięstwa — cech, które od dawna są synonimem klubu. Po porażce Madryt zajmuje teraz 17. miejsce w grupie Ligi Mistrzów i czeka go trudna podróż na Anfield, aby zmierzyć się z Liverpoolem w kolejnym meczu. Tymczasem Milan świętował swoje historyczne zwycięstwo długo po ostatnim gwizdku, a włoscy kibice śpiewali chórem, delektując się zwycięstwem, które udowodniło odporność ich zespołu.
Ta zaskakująca porażka rodzi pytania o formę Realu Madryt i jego zdolność do rywalizacji na najwyższym poziomie w Europie. Ze względu na konieczność zmian, presja będzie spoczywać na menedżerze Carlo Ancelottim, aby zajął się tymi problemami, gdy będą chcieli się odbudować po dwóch kolejnych porażkach.